Pejzaże harasymowiczowskie Piosenki Harcerskie
He sent the correction
jenotrk
1 year ago
Second Contractor:
Wolna Grupa Bukowina
Instrument: Guitar
Instrument: Guitar
Wstęp:
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj G D
Prawdę głosił przez trąby wiatru, C e
Zasmreczyły się chmur igliwiem - G D
Bure świerki o góry wsparte. e C D
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa G C G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się z wiatrem do krwi. C D G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa...
Wstęp:
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj G D
Prawdę głosił przez trąby wiatru, C e
Zasmreczyły się chmur igliwiem - G D
Bure świerki o góry wsparte. e C D
I na niebie byłem ja jeden, G D
Plotąc pieśni w warkocze bukowe. C e
I schodziłem na ziemię za kwestą G D
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej. e C D
I był Beskid i były słowa G C G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się z wiatrem do krwi. C D G
Moje myśli biegały końmi G D
Po niebieskich, mokrych połoninach. C e
I modliłem się złożywszy dłonie G D
Do gór, do Madonny Brunatnolicej. e C D
A gdy serce kroplami tęsknoty G D
Jęło spadać na góry sine, C e
Czarodziejskim kwiatem paproci G D
Rozgwieździła się Bukowina. e C D
I był Beskid i były słowa G C G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się z wiatrem do krwi. C D G
Wstęp:
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj
Prawdę głosił przez trąby wiatru,
Zasmreczyły się chmur igliwiem -
Bure świerki o góry wsparte.
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
Rozłożyście złotych
Smagających się z wiatrem do krwi.
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny Brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
Rozłożyście złotych
Smagających się z wiatrem do krwi.
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj
G
D
Prawdę głosił przez trąby wiatru,
C
Em
Zasmreczyły się chmur igliwiem -
G
D
Bure świerki o góry wsparte.
Em
C
D
I na niebie byłem ja jeden,
G
D
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
C
Em
I schodziłem na ziemię za kwestą
G
D
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
Em
C
D
I był Beskid i były słowa
G
C
G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
G
C
D
Rozłożyście złotych
D
Smagających się z wiatrem do krwi.
C
D
G
Moje myśli biegały końmi
G
D
Po niebieskich, mokrych połoninach.
C
Em
I modliłem się złożywszy dłonie
G
D
Do gór, do Madonny Brunatnolicej.
Em
C
D
A gdy serce kroplami tęsknoty
G
D
Jęło spadać na góry sine,
C
Em
Czarodziejskim kwiatem paproci
G
D
Rozgwieździła się Bukowina.
Em
C
D
I był Beskid i były słowa
G
C
G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
G
C
D
Rozłożyście złotych
D
Smagających się z wiatrem do krwi.
C
D
G
Wstęp:
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj
Prawdę głosił przez trąby wiatru,
Zasmreczyły się chmur igliwiem -
Bure świerki o góry wsparte.
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
Rozłożyście złotych
Smagających się z wiatrem do krwi.
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa...
e|-----3----------3---------3---------------------
b|-------3----------3----------3------------------
g|---0----------0---------0-----------------------
d|----------------------3------------2--0---------
a|-----------3------------------------------2--0--
e|-3----------------------------------------------
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj
G
D
Prawdę głosił przez trąby wiatru,
C
Em
Zasmreczyły się chmur igliwiem -
G
D
Bure świerki o góry wsparte.
Em
C
D
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa
G
C
G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
G
C
D
Rozłożyście złotych
D
Smagających się z wiatrem do krwi.
C
D
G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa...
Correction +0 -2
Status: RejectedValue: 2 karma points
Voted to reject with -40 points 1 year ago
Voted to reject with -70 points 1 year ago