Leszek Żukowski Coma

He sent the correction
Miłosz Kidacki
Miłosz Kidacki
1 year ago
Instrument: Guitar
zwr: a a7 a a7 a a7 a a7 Czasami wole byc zupelnie sam niezdarnie tanczyć na granicy zła.. Niezdarnie tańczyć na granicy zła I nawet stoczyć się na samo dno Czasami wolę być zupełnie sam Niezdarnie tańczyć na granicy zła I nawet stoczyć się na samo dno Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk Posiadam wiarę w niemożliwą moc Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok Mogę poruszyć was na kilka chwil Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być Na pewno czułeś kiedyś wielki strach Że oto mija twój najlepszy czas Bezradność zniosła Cię na drugi plan Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen Słowa zlewają się w fałszywy ton Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd F d7 a a7 a Oklamali mnie z nadzieja ze uwierzylem i przestane chciec F d7 a Musze leczyc sie na bol i strach gdzie jest czlowiek ktory z siebie sam pokaze mi jak a kto pokaze mi jak? kto pokaze mi jak No, kto pokaze mi jak? Czasami wolę być zupełnie sam Niezdarnie tańczyć na granicy zła I nawet stoczyć się na samo dno Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk Posiadam wiarę w niemożliwą moc Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok Mogę poruszyć was na kilka chwil Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być Znowu sobą być Znowu sobą być Znowu sobą być Na pewno czułeś kiedyś wielki strach Że oto mija twój najlepszy czas Bezradność zniosła Cię na drugi plan Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen Słowa zlewają się w fałszywy ton Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę z stąd W jedną stronę stąd W jedną stronę stąd W jedną stronę stąd F d Niczego nie będzie żal a niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie, nie, nie, nie, nie Niczego nie będzie żal Okłamali mnie z nadzieją, że Uwierzyłem i przestanę chcieć Muszę leczyć się na ból i strach Gdzie jest człowiek, który, który, który Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie, nie, nie, nie, nie Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego... Niczego nie będzie żal
zwr: a a7 a a7 a a7 Czasami wole byc zupelnie sam a a7 niezdarnie tanczyć na granicy zła.. I nawet stoczyć się na samo dno Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk Posiadam wiarę w niemożliwą moc Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok Mogę poruszyć was na kilka chwil Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być Na pewno czułeś kiedyś wielki strach Że oto mija twój najlepszy czas Bezradność zniosła Cię na drugi plan Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen Słowa zlewają się w fałszywy ton Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd F d7 a a7 a Oklamali mnie z nadzieja ze uwierzylem i przestane chciec F d7 a Musze leczyc sie na bol i strach gdzie jest czlowiek ktory z siebie sam pokaze mi jak a kto pokaze mi jak? kto pokaze mi jak No, kto pokaze mi jak? Czasami wolę być zupełnie sam Niezdarnie tańczyć na granicy zła I nawet stoczyć się na samo dno Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk Posiadam wiarę w niemożliwą moc Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok Mogę poruszyć was na kilka chwil Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być Znowu sobą być Znowu sobą być Znowu sobą być Na pewno czułeś kiedyś wielki strach Że oto mija twój najlepszy czas Bezradność zniosła Cię na drugi plan Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen Słowa zlewają się w fałszywy ton Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę z stąd W jedną stronę stąd W jedną stronę stąd W jedną stronę stąd F d Niczego nie będzie żal a niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie, nie, nie, nie, nie Niczego nie będzie żal Okłamali mnie z nadzieją, że Uwierzyłem i przestanę chcieć Muszę leczyć się na ból i strach Gdzie jest człowiek, który, który, który Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie, nie, nie, nie, nie Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego nie będzie żal Niczego... Niczego nie będzie żal


                      
zwr: Am Am7 Am Am7

AmCzasami wole byc zupelnie sAm7am
Amniezdarnie tanczyć na granicy złAm7a..
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk

Posiadam wiarę w niemożliwą moc
Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok
Mogę poruszyć was na kilka chwil
Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być

Na pewno czułeś kiedyś wielki strach
Że oto mija twój najlepszy czas
Bezradność zniosła Cię na drugi plan
Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas

Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen
Słowa zlewają się w fałszywy ton
Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd

FOklamali mnie z nDm7adzieja ze uAmwierzylem i przAm7estane Amchciec
MFusze leczyc sie naDm7 bol i strach Amgdzie jest czlowiek ktory z
siebie sam pokaze mi jak
kAmto pokaze mi jak? kto pokaze mi jak
No, kto pokaze mi jak?

Czasami wolę być zupełnie sam
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk

Posiadam wiarę w niemożliwą moc
Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok
Mogę poruszyć was na kilka chwil
Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być

Znowu sobą być
Znowu sobą być
Znowu sobą być

Na pewno czułeś kiedyś wielki strach
Że oto mija twój najlepszy czas
Bezradność zniosła Cię na drugi plan
Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas

Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen
Słowa zlewają się w fałszywy ton
Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę z stąd

W jedną stronę stąd
W jedną stronę stąd
W jedną stronę stąd

FNiczego nie będzieDm żal
niczego nAmie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie, nie, nie, nie, nie

Niczego nie będzie żal

Okłamali mnie z nadzieją, że
Uwierzyłem i przestanę chcieć
Muszę leczyć się na ból i strach
Gdzie jest człowiek, który, który, który

Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie, nie, nie, nie, nie

Niczego nie będzie żal

Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego...

Niczego nie będzie żal




zwr: Am Am7 Am Am7

AmCzasami wole byc zupelnie sAm7am Amniezdarnie tanczyć na granicy złAm7a..
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę być zupełnie sam
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk

Posiadam wiarę w niemożliwą moc
Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok
Mogę poruszyć was na kilka chwil
Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być

Na pewno czułeś kiedyś wielki strach
Że oto mija twój najlepszy czas
Bezradność zniosła Cię na drugi plan
Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas

Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen
Słowa zlewają się w fałszywy ton
Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd

FOklamali mnie z nDm7adzieja ze uAmwierzylem i przAm7estane Amchciec
MFusze leczyc sie naDm7 bol i strach Amgdzie jest czlowiek ktory z
siebie sam pokaze mi jak
kAmto pokaze mi jak? kto pokaze mi jak
No, kto pokaze mi jak?

Czasami wolę być zupełnie sam
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk

Posiadam wiarę w niemożliwą moc
Potrafię, jeśli chcę rozświetlić mrok
Mogę poruszyć was na kilka chwil
Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu sobą być

Znowu sobą być
Znowu sobą być
Znowu sobą być

Na pewno czułeś kiedyś wielki strach
Że oto mija twój najlepszy czas
Bezradność zniosła Cię na drugi plan
Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas

Ogromny zgrzyt znieczula nas na szept
Tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen
Słowa zlewają się w fałszywy ton
Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę z stąd

W jedną stronę stąd
W jedną stronę stąd
W jedną stronę stąd

FNiczego nie będzieDm żal
niczego nAmie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie, nie, nie, nie, nie

Niczego nie będzie żal

Okłamali mnie z nadzieją, że
Uwierzyłem i przestanę chcieć
Muszę leczyć się na ból i strach
Gdzie jest człowiek, który, który, który

Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie, nie, nie, nie, nie

Niczego nie będzie żal

Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego nie będzie żal
Niczego...

Niczego nie będzie żal




Correction +0 -3

Status: Rejected
Value: 2 karma points

Votes and comments

  • Kwantowa Klara
    Kwantowa Klara
    Zasady kontrybucji

    Voted to reject with -50 points 1 year ago

  • Wojtek M
    Wojtek M
    Niezgodność z zasadami kontrybucji

    Voted to reject with -40 points 1 year ago

  • voit75
    voit75
    Kontrybucja

    Voted to reject with -70 points 1 year ago

  • Wojtek M
    Wojtek M

    Zasady kontrybucji:
    1) umieść akordy nad całym tekstem,
    2) Umieść akordy dokładnie w miejscu w którym następuje uderzenie w struny.
    Po prawej stronie obok tytułu i wykonawcy masz przycisk "Popraw opracowanie" - skorzystaj z niego.
    Jeżeli nie poprawisz, to opracowanie będzie odrzucone. 1 year ago

anonim

Chords History

klono
Correction 4 years ago
Miłosz Kidacki
Correction 1 year ago