W piwnicy u dziadka Happysad
Instrument:
Guitar
Difficulty: Intermediate
Difficulty: Intermediate
{Intro:}
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-----------0-|------------|------------2-|--------0h2p0--------------
||---2--2--2---|---2--2---0-|---2--2---2---|---2--2-------2p0----------
||-3------3----|-3-------3--|-0------0-----|-0-------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
C a
Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka?
C a
Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka
d G C
I tam całowaliśmy się pierwszy raz.
C a
Brałem wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz.
C a
A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie.
C a C
No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach.
a
Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała psa.
d G C
No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a C
A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat,
a
lizaliśmy paprocie na szybach, a mróz trzaskał jak bat.
C a
No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment nad staw,
C a
a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach.
d G C
Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a
A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad
C a
i tam zwykle chichraliśmy się w głos kiedy rosa łaskotała nas po stopach
C a
podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron.
C a
A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń,
C a
tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był nasz.
d G C
No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a C
A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat.
a
Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.
C a
Strzelają do nas jak do wron, tyle że z ostrej broni ze wszystkich stron.
C a
Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami strach.
C a
No a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu,
C a
jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze spamem.
C a
Ale któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag
C a
ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten ślad.
d G C
C d G C
Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
d G C
No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
Intro:
(C) (a)
E|--------------------------|--------------------------|--------------------------------------------------
B|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1-----1--------------------
G|-----0-----0-----0-----0--|-----0-----0-----0-----0--|-----2-----2-----2-----2-----2--0--0h2p0----------
D|--------------------2-----|--------------------0-----|--------------------2---------------------0h2p0---
A|--3-----------3-----------|--3-----------3-----------|--0-----------0-----------0-----------------------
E|--------------------------|--------------------------|--------------------------------------------------
C a
Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka?
C a
Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka
d G C
I tam całowaliśmy się pierwszy raz.
C a
Brałem wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz.
C a
A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie.
C a C
No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach.
a
Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała psa.
d G C
No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a C
A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat,
a
lizaliśmy paprocie na szybach, a mróz trzaskał jak bat.
C a
No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment nad staw,
C a
a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach.
d G C
Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a
A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad
C a
i tam zwykle chichraliśmy się w głos kiedy rosa łaskotała nas po stopach
C a
podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron.
C a
A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń,
C a
tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był nasz.
d G C
No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
C a C
A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat.
a
Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.
C a
Strzelają do nas jak do wron, tyle że z ostrej broni ze wszystkich stron.
C a
Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami strach.
C a
No a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu,
C a
jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze spamem.
C a
Ale któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag
C a
ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten ślad.
d G C
C d G C
Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
d G C
No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
Intro:
E|
B|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1-----1--------------------
G|-----0-----0-----0-----0--|-----0-----0-----0-----0--|-----2-----2-----2-----2-----2--0--0h2p0----------
D|--------------------2-----|--------------------0-----|--------------------2---------------------0h2p0---
A|--3-----------3-----------|--3-----------3-----------|--0-----------0-----------0-----------------------
E|--------------------------|--------------------------|--------------------------------------------------
I t
A
No a na g
Kałuże wypiły podwórze do c
No
A
lizaliśmy paprocie na szybach, a mr
No a jeśli w
a co by ry
Bo gd
i tam z
podsad
A p
tak
No bo g
Kolejna armia bogobojna,
Strze
K
No
jakieś my
Ale kt
ja s
No bo g
E|
(C)
--------------------------|--------------------------|(Am)
--------------------------------------------------B|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1-----1--------------------
G|-----0-----0-----0-----0--|-----0-----0-----0-----0--|-----2-----2-----2-----2-----2--0--0h2p0----------
D|--------------------2-----|--------------------0-----|--------------------2---------------------0h2p0---
A|--3-----------3-----------|--3-----------3-----------|--0-----------0-----------0-----------------------
E|--------------------------|--------------------------|--------------------------------------------------
C
Pamiętasz to miejsAm
ce w piwnicy u dziadka?C
Kiedy przychodziła jesień, zrzuAm
cali tam węgiel i jabłkaI t
Dm
am całowaG
liśmy się pierwszy rC
az.C
Brałem wtedy Twoje ręce i Am
kładłem je sobie na twarz.A
C
skronie pulsowały gęściej, gdy Am
dłonie masowały lędźwie.No a na g
C
órze szalała burza i wiAm
atr z miejsca na miejsce przeganiał C
piach.Kałuże wypiły podwórze do c
Am
na, a buda ganiała psa.No
Dm
gdzie było nam tG
ak bezpiecznie jak tC
am?A
C
kiedy przychodziła zima i wAm
mig w czarno-biały zmieniał się śC
wiat,lizaliśmy paprocie na szybach, a mr
Am
óz trzaskał jak bat.No a jeśli w
C
ychylaliśmy nosa no to tAm
ylko na moment nad staw,a co by ry
C
bom podać tlen no ale póki jAm
eszcze był dzień wracaliśmy pod dach.Bo gd
Dm
zie było nam taG
k bezpiecznie jak tC
am?C
A na wiosnę i letnie dni radosne, bieAm
gliśmy co świt na sadi tam z
C
wykle chichraliśmy się w głos kiedy rAm
osa łaskotała nas po stopachpodsad
C
załem Cię wtedy na wiśnie, no i sAm
tamtąd strzelaliśmy do wron.A p
C
estki to była nasza broń, a pAm
estki to była nasza broń,tak
C
pestki to była nasza broń, Am
dAm
om to schron był nasz.No bo g
Dm
dzie było nam tG
ak bezpiecznie jak C
tam?C
A teraz, teraz to jest wojna i dzAm
ień za dniem coraz bardziej kończy się śC
wiat.Kolejna armia bogobojna,
Am
nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.Strze
C
lają do nas jak do wron, tyle że z Am
ostrej broni ze wszystkich stron.K
C
wiaty we włosach potargał wiatr, jak smAm
ród po gaciach lata za nami strach.No
C
a my, a my to się nie znamy już prawie, cAm
zasem napiszesz coś zza oceanu,jakieś my
C
śli ledwie poukładane wrzAm
ucisz mi do skrzynki ze spamem.Ale kt
C
óregoś pięknego dnia zaraz pAm
rzed tym jak wszystko trafi szlagja s
C
ięgnę do pamięci dna no i stAm
amtąd wyciągnę ten ślad.Dm
G
C
C
Bo gDm
dzie było nam tG
ak bezpiecznie jak tC
am?No bo g
Dm
dzie było nam taG
k bezpiecznie jak tC
am?Intro:
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-----------0-|------------|------------2-|--------0h2p0--------------
||---2--2--2---|---2--2---0-|---2--2---2---|---2--2-------2p0----------
||-3------3----|-3-------3--|-0------0-----|-0-------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
I t
A
No a na g
Kałuże wypiły podwórze do c
No
A
lizaliśmy paprocie na szybach, a mr
No a jeśli w
a co by ry
Bo gd
i tam z
podsad
A p
tak
No bo g
Kolejna armia bogobojna,
Strze
K
No
jakieś my
Ale kt
ja s
No bo g
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-----------0-|------------|------------2-|--------0h2p0--------------
||---2--2--2---|---2--2---0-|---2--2---2---|---2--2-------2p0----------
||-3------3----|-3-------3--|-0------0-----|-0-------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
C
Pamiętasz to miejsAm
ce w piwnicy u dziadka?C
Kiedy przychodziła jesień, zrzuAm
cali tam węgiel i jabłkaI t
Dm
am całowaG
liśmy się pierwszy rC
az.C
Brałem wtedy Twoje ręce i Am
kładłem je sobie na twarz.A
C
skronie pulsowały gęściej, gdy Am
dłonie masowały lędźwie.No a na g
C
órze szalała burza i wiAm
atr z miejsca na miejsce przeganiał C
piach.Kałuże wypiły podwórze do c
Am
na, a buda ganiała psa.No
Dm
gdzie było nam tG
ak bezpiecznie jak tC
am?A
C
kiedy przychodziła zima i wAm
mig w czarno-biały zmieniał się śC
wiat,lizaliśmy paprocie na szybach, a mr
Am
óz trzaskał jak bat.No a jeśli w
C
ychylaliśmy nosa no to tAm
ylko na moment nad staw,a co by ry
C
bom podać tlen no ale póki jAm
eszcze był dzień wracaliśmy pod dach.Bo gd
Dm
zie było nam taG
k bezpiecznie jak tC
am?C
A na wiosnę i letnie dni radosne, bieAm
gliśmy co świt na sadi tam z
C
wykle chichraliśmy się w głos kiedy rAm
osa łaskotała nas po stopachpodsad
C
załem Cię wtedy na wiśnie, no i sAm
tamtąd strzelaliśmy do wron.A p
C
estki to była nasza broń, a pAm
estki to była nasza broń,tak
C
pestki to była nasza broń, Am
dAm
om to schron był nasz.No bo g
Dm
dzie było nam tG
ak bezpiecznie jak C
tam?C
A teraz, teraz to jest wojna i dzAm
ień za dniem coraz bardziej kończy się śC
wiat.Kolejna armia bogobojna,
Am
nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.Strze
C
lają do nas jak do wron, tyle że z Am
ostrej broni ze wszystkich stron.K
C
wiaty we włosach potargał wiatr, jak smAm
ród po gaciach lata za nami strach.No
C
a my, a my to się nie znamy już prawie, cAm
zasem napiszesz coś zza oceanu,jakieś my
C
śli ledwie poukładane wrzAm
ucisz mi do skrzynki ze spamem.Ale kt
C
óregoś pięknego dnia zaraz pAm
rzed tym jak wszystko trafi szlagja s
C
ięgnę do pamięci dna no i stAm
amtąd wyciągnę ten ślad.Dm
G
C
C
Bo gDm
dzie było nam tG
ak bezpiecznie jak tC
am?No bo g
Dm
dzie było nam taG
k bezpiecznie jak tC
am?Correction +3 -0
Status: ApprovedValue: 2 karma points
He improved the study 3 years ago
Voted to approve with 5 points 3 years ago
Voted to approve with 70 points 3 years ago
Voted to approve with 60 points 3 years ago
akordy tez by troszeczkę zmienił, ale puki co ... 3 years ago