Bajka o Głupim Jasiu Jacek Kaczmarski
He sent the removal proposal
jastrzef
4 years ago
Substantiation
Duplikat, jest lepsze
Contents
Ojców dom pożegnał Głupi Jasio
Szukać Wody Życia rad nie rad.
Stopy ścisnął swym niedobrym braciom,
Którzy siłą go wysłali w świat.
Schedę jego wezmą i zmarnują -
Nic powiedzieć nie mógł, choćby chciał,
Więc wyruszył w drogę pogwizdując -
Starczy mu, że mowę zwierząt znał.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Śmiał się w lesie szczebiot ptasi
- Prawda to, że ci rozumu brak!
Woda Życia nie istnieje
A w obczyźnie nam zmarniejesz!
- Ale on przed siebie szedł i tak.
Szedł za słonkiem, tam gdzie zachodziło,
Po stopami chrzęścił złoty żwir.
Ale złoto Jasia nie olśniło,
Wsłuchal się w wieczornych ptaków ćwir.
- Idź - ćwierkały - Jasiu do stolicy,
Gdzie umiera Król na łożu z piór.
Uzdrów go wywarem z ziarn pszenicy,
On ci władzę da i jedną z cór.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu -
Wabił w lesie szczebiot ptasi -
Wszak bogactwo lepsze jest od bied!
Nie istnieje Woda Życia,
Więc przynajmniej miej coś z życia!
- Ale on przed siebie ciągle szedł.
Nie chciał władzy Jasio, bo był głupi
I nie myślał o najsłodszym z ciał,
Bo by się miłością, władzą upił,
A on Wodę Życia znaleźć miał.
Zawędrował w osypiska dzikie,
Gdzie się węże wiły mu u nóg.
Uciekłby - kto mądry - przed ich sykiem.
Ale Jasio syk zrozumieć mógł:
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Jeśliś nas się nie przestraszył -
Idź przed siebie ścieżką na sam szczyt;
Lecz nie zważaj na uroki,
Nie oglądaj się na boki,
Bo cię wtedy nie ocali nikt.
Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie baki z domu znał.
Widzi już na szczycie, jak ze źródła
Woda Życia tryska srebrną mgłą -
A przy źródle jeden z braci mruga:
-Popatrz Jasiu w dół, tam jest twój dom!
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Coś na złudę się połasił -
Raz spojrzałeś w dół, jedyny raz:
Na nic trudy, droga krwawa,
Zniknął dom i brata zjawa
I zmieniłeś się pod szczytem w głaz
Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia
Pełznie drogą rok po roku - cal.
Lecz przeminą całe pokolenia
Nim pokonać zdoła złotą dal.
A, gdy dotrze już do domu kamień,
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń
I pojawi się przy starej bramie
Ożywiony baśnią Głupi Jaś.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,
Rozumiałeś mowę ptasią,
Ale więcej już rozumiesz dziś:
W baśniach śpią prawdziwe dzieje;
Woda Życia nie istnieje.
Ale zawsze warto po nią iść.
Am
Szukać Wody Życia rad nie rad.
Dm
Stopy ścisnął swym niedobrym braciom,
E
Którzy siłą go wysłali w świat.
Am
E
Am
Schedę jego wezmą i zmarnują -
G
C
Nic powiedzieć nie mógł, choćby chciał,
A
Dm
Więc wyruszył w drogę pogwizdując -
B
E
Starczy mu, że mowę zwierząt znał.
F
E
(E7
Am
)Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Dm
Śmiał się w lesie szczebiot ptasi
Am
- Prawda to, że ci rozumu brak!
E
Am
A
Woda Życia nie istnieje
B
E
A w obczyźnie nam zmarniejesz!
F
E
(E7
Am
)- Ale on przed siebie szedł i tak.
Szedł za słonkiem, tam gdzie zachodziło,
Po stopami chrzęścił złoty żwir.
Ale złoto Jasia nie olśniło,
Wsłuchal się w wieczornych ptaków ćwir.
- Idź - ćwierkały - Jasiu do stolicy,
Gdzie umiera Król na łożu z piór.
Uzdrów go wywarem z ziarn pszenicy,
On ci władzę da i jedną z cór.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu -
Wabił w lesie szczebiot ptasi -
Wszak bogactwo lepsze jest od bied!
Nie istnieje Woda Życia,
Więc przynajmniej miej coś z życia!
- Ale on przed siebie ciągle szedł.
Nie chciał władzy Jasio, bo był głupi
I nie myślał o najsłodszym z ciał,
Bo by się miłością, władzą upił,
A on Wodę Życia znaleźć miał.
Zawędrował w osypiska dzikie,
Gdzie się węże wiły mu u nóg.
Uciekłby - kto mądry - przed ich sykiem.
Ale Jasio syk zrozumieć mógł:
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Jeśliś nas się nie przestraszył -
Idź przed siebie ścieżką na sam szczyt;
Lecz nie zważaj na uroki,
Nie oglądaj się na boki,
Bo cię wtedy nie ocali nikt.
Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie baki z domu znał.
Widzi już na szczycie, jak ze źródła
Woda Życia tryska srebrną mgłą -
A przy źródle jeden z braci mruga:
-Popatrz Jasiu w dół, tam jest twój dom!
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu
Coś na złudę się połasił -
Raz spojrzałeś w dół, jedyny raz:
Na nic trudy, droga krwawa,
Zniknął dom i brata zjawa
I zmieniłeś się pod szczytem w głaz
Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia
Pełznie drogą rok po roku - cal.
Lecz przeminą całe pokolenia
Nim pokonać zdoła złotą dal.
A, gdy dotrze już do domu kamień,
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń
I pojawi się przy starej bramie
Ożywiony baśnią Głupi Jaś.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,
Dm
Rozumiałeś mowę ptasią,
Am
Ale więcej już rozumiesz dziś:
E
Am
A
W baśniach śpią prawdziwe dzieje;
Dm
Woda Życia nie istnieje.
C
Ale zawsze warto po nią iść.
B7
E
(E
Am
)Deletion +3 -0
Status: ApprovedValue: 1 karma points
Votes and comments
Chords History
Milka
We received 17 years ago |
|
Voted to approve with 40 points 4 years ago
Voted to approve with 30 points 4 years ago
Voted to approve with 50 points 4 years ago