Niby nic Kortez
He sent the correction
Rocky
4 years ago
Instrument:
Guitar
Chwyty:
E H c# H
E H c# A
Niby nic takiego, w mieście pusta droga.
Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła.
Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa.
Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha.
Niby nic takiego, jedna noc.
Niby nic wielkiego, jedna noc.
Niby nic ważnego, jedna noc.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
E H
Niby nic takiego, w mieście pusta droga.
C#m G#m
Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła.
E H
Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa.
C#m G#m
Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha.
E H
Niby nic takiego, jedna noc.
C#m G#m
Niby nic wielkiego, jedna noc.
E H
Niby nic ważnego, jedna noc.
C#m A
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
N
Ł
M
N
N
N
N
Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
E
iby nic takiego, w B
mieście pusta droga.C#m
Nocne loty, wódka w bramie, G#m
w końcu nikt nie woła.Ł
E
ajzy, półbogowie, żaden sB
obie już nie ufa.M
C#m
a na myśli budę i sG#m
puszcza je z łańcucha.N
E
iby nic takiego, jeB
dna noc.N
C#m
iby nic wielkiego, jG#m
edna noc.N
E
iby nic ważnego, jeB
dna noc.N
C#m
iby nic, a jednak... NA
iby nic, a jednak...Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
Chwyty:
Niby nic takiego, w mieście pusta droga.
Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła.
Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa.
Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha.
Niby nic takiego, jedna noc.
Niby nic wielkiego, jedna noc.
Niby nic ważnego, jedna noc.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
E
B
C#m
B
E
B
C#m
A
Niby nic takiego, w mieście pusta droga.
Nocne loty, wódka w bramie, w końcu nikt nie woła.
Łajzy, półbogowie, żaden sobie już nie ufa.
Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha.
Niby nic takiego, jedna noc.
Niby nic wielkiego, jedna noc.
Niby nic ważnego, jedna noc.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Miasto śpi, Ulic styk,Jedna z klisz, świata strych.
Niby nic, jeden dzień, niby nic, a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, dzień jak w negatywie.
Gęsia skórka, miękki łuk twój, ja spode łba łypię.
Gdy cię gryzę w szyję, Ty udajesz że nie boli.
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy.
Niby nic takiego, jeden dzień.
Niby nic wielkiego, jeden dzień.
Niby nic ważnego, jeden dzień.
Niby nic, a jednak... Niby nic, a jednak...
Niby nic, jedna noc... Niby nic takiego.
Niby nic, jeden dzień... Niby nic a jednak...
A jednak...
Niby nic takiego, niby nic.
I niby nic wielkiego, niby nic.
Niby nic ważnego, niby nic.
Niby nic, a jednak, niby nic, a jednak.
Correction +3 -0
Status: ApprovedValue: 2 karma points
Voted to approve with 10 points 4 years ago
Voted to approve with 20 points 4 years ago
Voted to approve with 70 points 4 years ago