Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle,/ a A7 d Stromym zboczem dnia słońce toczy się. / G7 C d E Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już./ a A7 d Brak mi listów Twych, ciepła Twoich słów. / G7 Cd E7 Rzuć między nas najszerszą z rzek, G a G a / g7 a g7 a / G7 a G7 a Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg, Rzuć między nas, to co w nas złe - A ja i tak odnajdę Cię! Płoną góry, płoną lasy nim je zgasi zmierzch. Znowu minie noc, znowu minie dzień. Płoną góry, płoną lasy - lecz nie dla mnie już. Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu. Rzuć między nas najdłuższy rok, Najskrytszy żal, najgłupszy błąd. Rzuć między nas, to co w nas złe - A ja i tak odnajdę Cię!

a A7 d Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle G7 C d E Stromym zboczem dnia słońce toczy się a A7 d Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już G7 C d E E7 Brak mi listów Twych, ciepła Twoich słów G a Rzuć między nas najszerszą z rzek G a Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg G a Rzuć między nas to co w nas złe G a A ja i tak odnajdę cię a A7 d Płoną góry, płoną lasy nim je zgasi zmierzch G7 C d E Znowu minie noc, znowu minie dzień a A7 d Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już G7 C d E E7 Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu G a Rzuć między nas najdłuższy rok G a Najskrytszy żal, najgłupszy błąd G a Rzuć między nas to co w nas złe G a A ja i tak odnajdę Cię