Obława Jacek Kaczmarski
Contributed
jastrzef
4 years ago
This song has one published interpretation
Text author: Jacek Kaczmarski
Composer: Jacek Kaczmarski
Instrument: Guitar
Difficulty: Intermediate
Tuning: E A D G B E
Text author: Jacek Kaczmarski
Composer: Jacek Kaczmarski
Instrument: Guitar
Difficulty: Intermediate
Tuning: E A D G B E
Possible duplicate
There are songs with the same title:
- Paweł Kukiz 86%
Contents
1. Skul
i sp
Wtem st
łeb p
Pocz
Woń, kt
Z dal
i z czt
Ref.: Obł
Te dz
Krąg w śni
Ciała w
2. Ten, kt
bo w
Gdym t
ujrz
Zgin
bezr
i zg
bo z trz
Ref.
3. Wyp
lecz t
a myśliw
i r
Rz
i wt
Wciąż p
On strz
Ref.
4. Wyrw
lecz
Leż
po strz
lecz ni
i g
Nie d
O, br
Ref.
Am
ony w jakiejś ciC
emnej jamie smG
aczniem sobie spC
ałi sp
F
ały małe wilczki dwa - zupE
ełnie ślepe jeszcze.Wtem st
Am
ary wilk przewC
odnik, co G
życie dobrze zC
nał,łeb p
F
odniósł, warknął groźnie, aż mnE
ą szarpnęły dreszcze.Pocz
Am
ułem nagle wokół siF
ebie niE
enawistną wAm
oń.Woń, kt
F
óra tłumi wszelki spokój, zrE
ywa wszystkie sny.Z dal
Am
eka ktoś gdzieś krzF
yknął nagle krE
ótki rozkaz: „gAm
oń”i z czt
F
erech stron wypadły na nas czE
tery gończe psy!Ref.: Obł
Am
awa! ObłC
awa! Na młG
ode wilki obłC
awa!Te dz
F
ikie, zapalczywe, w gęstym lE
esie wychowane!Krąg w śni
Am
egu wydeptC
any! W tym krG
ęgu plama krwC
awa!Ciała w
F
ilcze kłami gE
ończych psów szarpAm
ane!2. Ten, kt
Am
óry rzucił nC
a mnie się, niewiG
ele szczęścia miC
ał,bo w
F
ypadł prosto mi na kły i krE
ew trysnęła z rany.Gdym t
Am
eraz - ile w łC
apach sił - przed siG
ebie prosto rwC
ał,ujrz
F
ałem małe wilczki dwa na strzE
ępy rozszarpane!Zgin
Am
ęły ślepe, F
ufne tak, puszE
yste kłębki dwAm
a,bezr
F
adne na tym świecie złym, nie wiE
edząc kto je zdławiłi zg
Am
inie także stary wF
ilk, choć żE
ycie dobrze znAm
a,bo z trz
F
ema naraz walczy psami i z rE
an trzech naraz krwawi!Ref.
3. Wyp
Am
adłem na otwC
artą przestrzeń piG
anę z pyska tC
ocząc,lecz t
F
utaj też ze wszystkich stron złE
a mnie otacza woń,a myśliw
Am
emu, co mnie dC
ojrzał, jG
uż się śmieją C
oczyi r
F
ęka pewna, niezawodna, podnE
osi w górę broń!Rz
Am
ucam się w bok, na F
oślep gnam, aż ziE
emia spod łap trAm
yskai wt
F
edy pada pierwszy strzał, co kE
ark mi rozszarpuje.Wciąż p
Am
ędzę, słyszę jak on klniF
e! KrE
ew mi płynie z pAm
yska.On strz
F
ela po raz drugi, lecz tE
eraz już pudłuje!Ref.
4. Wyrw
Am
ałem się z obłC
awy tej schowG
ałem w jakiś lC
as,lecz
F
ile szczęścia miałem w tym, to kE
ażdy chyba przyzna.Leż
Am
ałem w śniegu, jC
ak nieżywy, dłG
ugi, długi czC
as,po strz
F
ale zaś na zawsze mi zostE
ała krwawa blizna,lecz ni
Am
e skończyła się obłF
awa i niE
e śpią gończe psAm
yi g
F
iną ciągle wilki młode na cE
ałym wielkim świecie.Nie d
Am
ajcie z siebie zF
edrzeć skór! BrE
ońcie się i wAm
y!O, br
F
acia wilcy! Brońcie się nim wszE
yscy wyginiecie!Ref.
New Submission +10 -0
Status: ApprovedValue: 20 karma points
Voted to approve with 10 points 4 years ago
Voted to approve with 5 points 4 years ago
Voted to approve with 10 points 4 years ago
Voted to approve with 10 points 4 years ago
Voted to approve with 5 points 4 years ago
Voted to approve with 5 points 4 years ago
Voted to approve with 5 points 4 years ago
Voted to approve with 10 points 4 years ago
Voted to approve with 30 points 4 years ago
Voted to approve with 10 points 4 years ago