Co mówimy? Dawid Podsiadło
Contributed
Billie Werka
4 years ago
This song has one published interpretation
Text author: Dawid Podsiadło
Composer: Dawid Podsiadło, Bartosz Dziedzic
Album: Małomiasteczkowy
Year: 2018
Instrument: Lyrics
Text author: Dawid Podsiadło
Composer: Dawid Podsiadło, Bartosz Dziedzic
Album: Małomiasteczkowy
Year: 2018
Instrument: Lyrics
Contents
Ona mówi:
Wbijasz mi w żebra kościsty bark
Tłumaczyłam ci przecież
Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień
Z tobą wszystko będzie szarzeć się
I robisz mi dobrze niedobrze znów
Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu
Nad głową wisi neon, razi mnie
Musicie całkiem szybko rozstać się
Oni mówią:
To dziewczyna, miło mi
Wam to musi fajnie być
Dawid, uśmiech, auto-flesz
Powtórz, rozmazało się
A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie
Ona mówi:
Możesz to śmiało załatwić sam
W końcu masz wolną rękę
Sapiesz mi do ucha kiedy śpię
Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie
Nie szukaj mnie w oknach udając film
Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te
Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg
Łańcuszkowych życzeń mam już dość
Oni mówią:
No naprawdę wielki wstyd
Jak pan może takim być
Wszystko czytam, wszystko wiem
Że co tydzień panu źle
A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może wtedy w końcu pokocham cię
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może wtedy w końcu pokocham cię
Że co tydzień panu źle
Wbijasz mi w żebra kościsty bark
Tłumaczyłam ci przecież
Dzbanek, syf, sardynki, nudny dzień
Z tobą wszystko będzie szarzeć się
I robisz mi dobrze niedobrze znów
Za długim paznokciem dotykasz stóp, o tu
Nad głową wisi neon, razi mnie
Musicie całkiem szybko rozstać się
Oni mówią:
To dziewczyna, miło mi
Wam to musi fajnie być
Dawid, uśmiech, auto-flesz
Powtórz, rozmazało się
A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie
Ona mówi:
Możesz to śmiało załatwić sam
W końcu masz wolną rękę
Sapiesz mi do ucha kiedy śpię
Jestem jak wydmuszka, poświęć mnie
Nie szukaj mnie w oknach udając film
Bo łatwo rozpoznam fałszywe łzy, o te
Usuń mój numer z rodzinnych ksiąg
Łańcuszkowych życzeń mam już dość
Oni mówią:
No naprawdę wielki wstyd
Jak pan może takim być
Wszystko czytam, wszystko wiem
Że co tydzień panu źle
A ja mówię:
Tutaj lepiej widzę ciebie
A ja mówię:
Nie wiem kiedy miałem lepszy sen
A ja mówię:
Jeśli w nocy jestem pewien
A ja mówię:
Może w noce pozamieniaj dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Może wtedy w końcu pokocham cię
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może w noce pozamieniaj mi dnie
Że co tydzień panu źle
Może wtedy w końcu pokocham cię
Że co tydzień panu źle
New Submission +0 -0
Status: ApprovedValue: 2 karma points
the moderator accepted the study 4 years ago