a d E a 1. Jak dobrze nam zdobywać góry i młodą piercią chłonąć wiatr, A7 d E a Prężnymi stopy deptać chmury i palce ranić o szczyt Tatr. a A d ref: Mieć w uszach szum, strumieni śpiew, E a E A w żyłach roztętnioną krew, a E d a Hejże hej, hejże ha, żyjmy więc póki czas, a A d E a Bo kto wie, bo kto wie, kiedy znowu ujrzym was. 2. Jak dobrze nam głęboką nocą wędrować jasną wstęgą szos, Patrzeć, jak gwiazdy niebo złocą i czekać, co przyniesie los. 3. Jak dobrze nam po wielkich szczytach wracać w doliny, progi swe, Przyjaciół jasne twarze witać, o młoda duszo, raduj się!

a d E a 1. Jak dobrze nam zdobywać góry i młodą piersią chłonąć wiatr, A7 d a E a Prężnymi stopy deptać chmury i palce ranić o szczyt Tatr. a d ref: Mieć w uszach szum, strumieni śpiew, E a A w żyłach roztętnioną krew, E E7 a Hejże hej, hejże ha, żyjmy więc póki czas, A7 d E a Bo kto wie, bo kto zna, kiedy znowu ujrzym was. 2. Jak dobrze nam głęboką nocą wędrować jasną wstęgą szos, Patrzeć, jak gwiazdy niebo złocą i czekać, co przyniesie los. ref: Mieć w uszach szum... 3. Jak dobrze nam po wielkich szczytach wracać w doliny, progi swe, Przyjaciół jasne twarze witać, o młoda duszo, raduj się! ref: Mieć w uszach szum... 4. Idziemy wraz borem czy gajem, aż do rozstajnych, krętych dróg, W rozłąki czas usłyszymy wzajem serdeczne: niech prowadzi Bóg! ref: Mieć w uszach szum...