Babie lato Buzu Squat
Instrument:
Lyrics
Guitar
Difficulty:
Novice
Tuning:
E A D G B E
Difficulty:
Tuning:
W dniu świętego Marcina kiedy każdy krzak
Otulony zapachem czarownej mgły
Kiedy wszystko takie lepsza świeższe
Pokaże jak możesz pachnieć ty
Odważnie otworzę serce zajęcze
Niewinna ofiaro moich snów
Byś mogła uwolnić klejnot gorący
Tajemnice do której mam klucz
Ach w taki dzień zrozumiemy że
To co gdzieś tam
Z nami również jest
Ja właśnie tu, przy muczeniu krów
Pośród twoich gór rozpalę barbecuer
W dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
W dniu świę[D]tego Marcina kiedy[A] każdy krzak
Otu[h]lony zapachem czaro[A]wnej mgły
Kiedy[D] wszystko takie[A] lepsze świeższe
Po[h]każe jak możesz[A] pachnieć ty
Od[D]ważnie otworzę[A] serce zajęcze
Nie[h]winna ofiaro moich[A] snów
Byś[D] mogła uwolnić[A] klejnot gorący
Tajem[h]nice do której mam[A] klucz
[D]Ach w taki[A] dzień zrozu[h]miemy[A] że
[D]To co gdzieś[A] tam
[h]Z nami również[A] jest
[D]Ja właśnie[A] tu, przy mu[h]czeniu[A] krów
[D]Pośród twoich[A] gór roz[h]palę barbe[A]cuer
W dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
W dniu świę
Otu
Kiedy
Po
Od
Nie
Byś
Tajem
W dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
D
tego Marcina kiedyA
każdy krzakOtu
Bm
lony zapachem czaroA
wnej mgłyKiedy
D
wszystko takieA
lepsze świeższePo
Bm
każe jak możeszA
pachnieć tyOd
D
ważnie otworzęA
serce zajęczeNie
Bm
winna ofiaro moichA
snówByś
D
mogła uwolnićA
klejnot gorącyTajem
Bm
nice do której mamA
kluczD
Ach w takiA
dzień zrozuBm
miemyA
żeD
To co gdzieśA
tamBm
Z nami równieżA
jestD
Ja właśnieA
tu, przy muBm
czeniuA
krówD
Pośród twoichA
gór rozBm
palę barbeA
cuerW dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
W dniu świętego Marcina kiedy każdy krzak
Otulony zapachem czarownej mgły
Kiedy wszystko takie lepsza świeższe
Pokaże jak możesz pachnieć ty
Odważnie otworzę serce zajęcze
Niewinna ofiaro moich snów
Byś mogła uwolnić klejnot gorący
Tajemnice do której mam klucz
Ach w taki dzień zrozumiemy że
To co gdzieś tam
Z nami również jest
Ja właśnie tu, przy muczeniu krów
Pośród twoich gór rozpalę barbecuer
W dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
Otulony zapachem czarownej mgły
Kiedy wszystko takie lepsza świeższe
Pokaże jak możesz pachnieć ty
Odważnie otworzę serce zajęcze
Niewinna ofiaro moich snów
Byś mogła uwolnić klejnot gorący
Tajemnice do której mam klucz
Ach w taki dzień zrozumiemy że
To co gdzieś tam
Z nami również jest
Ja właśnie tu, przy muczeniu krów
Pośród twoich gór rozpalę barbecuer
W dzień świętego Marcina taki czas
Piękniejemy od stóp do głów
Cała wściekłość opuszcza nas
Wsiąka w ziemię głęboko w dół
Słońce olśni dokładnie czarne piwonie
Można sobie udawać że
Ta kupa bzdur, ludzkich spraw
Nie dotyczy ciebie mnie
Correction +2 -0
Status: ApprovedValue: 18 karma points
Voted to approve with 30 points 4 years ago
Voted to approve with 70 points 4 years ago