Czarne Słońce Big Cyc
He sent the correction
moniablu
4 years ago
Instrument:
Lyrics
Guitar
[1]
Kiedy siedzę za sterami chcę się zmierzyć z absolutem.
Zemsta dziś smakuje słodko, kiedy wolność jest bankrutem.
Kiwać, węszyć, podsłuchiwać, upokorzyć naszych wrogów,
Aby, poza Jednym Słusznym, nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
Czarne Słońce nad Warszawą,
Wszechmogący robi czystki.
Wszyscy boją się jednego,
A ten jeden boi się wszystkich.
Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
[1]
fis
Kiedy siedzę za sterami
chcę się zmierzyć z absolutem.
A
Zemsta dziś smakuje słodko,
kiedy wolność jest bankrutem.
H
Kiwać, węszyć, podsłuchiwać,
upokorzyć naszych wrogów,
Fis fis
Aby, poza Jednym Słusznym,
nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
Dis E
Czarne Słońce nad Warszawą,
H E Dis
Wszechmogący robi czystki.
H
Wszyscy boją się jednego,
Fis
A ten jeden boi się wszystkich.
A E
Słońce!
Fis A E
Czarne Słońce!
Fis A E
Czarne Słońce!
Fis A E
Czarne Słońce!
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
[1]
chcę się zmierzyć z absolutem.
kiedy wolność jest bankrutem.
upokorzyć naszych wrogów,
nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
Wszyscy boją się j
A ten jeden boi się w
Słońce!
Czarne
Czarne
Czarne Sł
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
F#m
Kiedy siedzę za steramichcę się zmierzyć z absolutem.
A
Zemsta dziś smakuje słodko,kiedy wolność jest bankrutem.
B
Kiwać, węszyć, podsłuchiwać,upokorzyć naszych wrogów,
F#
Aby, poza Jednym Słusznym, F#m
nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
D#
Czarne Słońce nad WE
arszawą,B
Wszechmogący rE
obi cD#
zystki.Wszyscy boją się j
B
ednego,A ten jeden boi się w
F#
szystkich.Słońce!
A
E
Czarne
F#
Słońce!A
E
Czarne
F#
Słońce!A
E
Czarne Sł
F#
ońce! A
E
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
[1]
Kiedy siedzę za sterami chcę się zmierzyć z absolutem.
Zemsta dziś smakuje słodko, kiedy wolność jest bankrutem.
Kiwać, węszyć, podsłuchiwać, upokorzyć naszych wrogów,
Aby, poza Jednym Słusznym, nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
Czarne Słońce nad Warszawą,
Wszechmogący robi czystki.
Wszyscy boją się jednego,
A ten jeden boi się wszystkich.
Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
Kiedy siedzę za sterami chcę się zmierzyć z absolutem.
Zemsta dziś smakuje słodko, kiedy wolność jest bankrutem.
Kiwać, węszyć, podsłuchiwać, upokorzyć naszych wrogów,
Aby, poza Jednym Słusznym, nie wierzyli w innych bogów.
[2]
Nienawidzę wegetarian,
Myślę, że to są faszyści.
Adolf też nie jadał mięsa.
Gorsi tylko rowerzyści.
Nie używam konta w banku.
Nienawidzę samochodów.
Ja nie lubię komputerów.
Nie rozumiem żadnych kodów.
[Ref.]
Czarne Słońce nad Warszawą,
Wszechmogący robi czystki.
Wszyscy boją się jednego,
A ten jeden boi się wszystkich.
Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
[aaaaaa] || x4
[3]
Kroczy dumnie ze swą świtą, chociaż wie, że lód jest kruchy.
Marionetki na sznureczkach wykonują głupie ruchy.
Zaślepiony pochlebstwami i poparciem prostytutki
Zanim prezes zauważy, głodny tygrys się obudzi.
[Ref.]
Czarne Słońce...
[aaaaaa] || x4
{ Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce!
Czarne Słońce! } x2
Correction +2 -0
Status: ApprovedValue: 18 karma points
Voted to approve with 70 points 4 years ago
Voted to approve with 50 points 4 years ago