Królewskie łowy Bogdan Czyżewski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Przez ostępy, oczerety i leśne ostoje
Mkną rycerskie konne poczty, suną piesi woje
Wyszedł z chaty senny bartnik i oczom nie wierzy
Skąd o świcie w borze bartnym taki tłum rycerzy

Łowy, łowy, wielkie łowy, rycerskie zmagania
Nasz dziś będzie niedźwiedź płowy, jeleń, żubr i łania
Łowy, łowy, wielkie łowy w puszczach, kniejach, lasach
Król Jagiełło je ogłosił z myślą o zapasach

Drżyjcie, tury, łosie, sarny i groźne niedźwiedzie
Wielki łowczy gra na rogu i myśliwców wiedzie
Lśnią oszczepów groty w słońcu i słychać świst kuszy
Nam też pora na te łowy królewskie wyruszyć

Łowy, łowy, wielkie łowy, rycerskie zmagania
Nasz dziś będzie niedźwiedź płowy, jeleń, żubr i łania
Łowy, łowy, wielkie łowy w puszczach, kniejach, lasach
Król Jagiełło je ogłosił z myślą o zapasach




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim