Kto pyta - wielbłądzi Blenders

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Nowa pasja dziś do ludzi dociera żeby mieć jak najwięcej
Bałaganu w papierach
Mają w dupie spłacanie nieważnych kredytów
Za to ciągle narzekają na niedobór dobrobytu
Zapierdolił jeden z drugim kilo stówek tonę dyszek
I o tym się mówi o tym ciągle się pisze
A po co o tym myśleć - doprawdy nie trzeba
Ten pan pójdzie do piekła a ja pójdę do nieba.

Załoga kopie dołek a dołek w lesie jest
Co to dziś oznacza - podomyślajcie się
Kto pod kim dołki kopie zazwyczaj w nie wpadnie
A ty ciągle będziesz czekał kto cię pierwszy dopadnie
Niektórzy robią tylko to co im się każe
Niektórzy mają syfy a niektórzy tatuaże
I tylko czasem do łba przychodzi taka myśl:
Wynikło wielkie nic wynikło wielkie nic

Założę się że nie znacie historii o starym wujku Zenku
Co się kiedyś nakorbił
W zanadrzu butelka pojemności zero pięć
A wujek dobrze w czubie wydaje się mieć
W kałuży siada dupą a wcześniej już poszło
A spodnie wypierzemy w tym świetnym nowym proszku
Na wytrzeźwiałce klatka i prysznic jest też
Przynajmniej raz na rok wujek wykąpie się.

Wielbłądzi ten kto pyta nas
Wielbłądzi bo w co wierzyć ma.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim