Modlitwa Szanty
Lyrics
-
1 favorite
Nad oceanu szeroką toń,
Gdy wokół grzmi straszny sztorm;
W wielkiej nadziei zwraca się Doń
Stary marynarz John.
Zna wiele portów i wiele knajp,
Z niejedną dziwką już spał.
Głośno przeklinał, kiedy w gniew wpadł,
Dziś na kolanach łka.
Ref.: Już maszt złamał wiatr
I na dno idzie bryg,
Huk morza zabiera Johna krzyk.
O! Dobry Boże zobaczyć chciej
Dłonie sękate od lin
I stare oczy, na które śmierć
Cień rzuca przez wodny pył.
Lecz próżno łka, próżno zrzeka się win
John stary jak jego bryg.
Morze pokochał, dla niego żył
I w morzu śmierć znalazł dziś.
Ref.: Już maszt złamał wiatr
I na dno poszedł bryg,
Huk morza zabrał Johna krzyk.
Gdy wokół grzmi straszny sztorm;
W wielkiej nadziei zwraca się Doń
Stary marynarz John.
Zna wiele portów i wiele knajp,
Z niejedną dziwką już spał.
Głośno przeklinał, kiedy w gniew wpadł,
Dziś na kolanach łka.
Ref.: Już maszt złamał wiatr
I na dno idzie bryg,
Huk morza zabiera Johna krzyk.
O! Dobry Boże zobaczyć chciej
Dłonie sękate od lin
I stare oczy, na które śmierć
Cień rzuca przez wodny pył.
Lecz próżno łka, próżno zrzeka się win
John stary jak jego bryg.
Morze pokochał, dla niego żył
I w morzu śmierć znalazł dziś.
Ref.: Już maszt złamał wiatr
I na dno poszedł bryg,
Huk morza zabrał Johna krzyk.
Rate this interpretation
Rating of readers:
Average+
2 votes
contributions:
Most popular songs Szanty
- 11 A few days
- 12 Stary bryg
- 13 Kiedy szliśmy przez pacyfik
- 14 Wellerman
- 15 Baba ze stali
- 16 Pacyfik
- 17 Mona
- 18 Port Amsterdam
- 19 Port
- 20 Abordaż