Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie Marek Grechuta
Lyrics
-
1 rating
Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie
Pragnę w tobie mieć czujną na byle skinienie
Sługę, co pieszczotami gasi me pragnienia,
A ty jesteś tak zmyślna i zwinna w pieszczocie!
Gdy twój warkocz jak w słońcu wybujałe ziele
Tchem rozwartych ogrodów mą duszę owionie,
Głowę twą niby puchar ujmuję w swe dłonie
I wargami w ślad dreszczu prowadzę po ciele.
I raduję się śledząc tę wargę, jak zmierza
Do mej piersi kosmatej, widnej w niedomroczu,
W której marzę pierś w lesie ryczącego zwierza
I staram się, gdy pieścisz, nie tracić go z oczu.
Pragnę w tobie mieć czujną na byle skinienie
Sługę, co pieszczotami gasi me pragnienia,
A ty jesteś tak zmyślna i zwinna w pieszczocie!
Gdy twój warkocz jak w słońcu wybujałe ziele
Tchem rozwartych ogrodów mą duszę owionie,
Głowę twą niby puchar ujmuję w swe dłonie
I wargami w ślad dreszczu prowadzę po ciele.
I raduję się śledząc tę wargę, jak zmierza
Do mej piersi kosmatej, widnej w niedomroczu,
W której marzę pierś w lesie ryczącego zwierza
I staram się, gdy pieścisz, nie tracić go z oczu.
Rate this interpretation
Rating of readers:
Weak
1 vote
contributions:
Most popular songs Marek Grechuta
- 11 Gdziekolwiek
- 12 Niebieski Młyn
- 13 Całe życie przed tobą
- 14 A kiedy będziesz moją żoną
- 15 Korowód
- 16 Gdzieś w nas
- 17 Świecie nasz
- 18 Gaj
- 19 Niepewność
- 20 Żyj tą nadzieją