0
0

Kiedy kitę odwalę Jaromir Nohavica

Gm Dm A Dm Gm Dm A Dm Dm A Dm A

Gdy ubiDmorę mój garnitur czAarny i lakierki cDmacy, gdy skapCuje moja stara, że to wcale nie do prFacy
kiGmedy ruszą zasmuconych żałobników ławy Dmod mostu Sikory do śląskiej Ostrawy
gdy kAitę odwalę będzie wspaniDmale,     kiGmedy odwalę kDmitę to bAędzie wspaniałe i znakomDmite   Dm  A  Dm  A 

I niech wszDmyscy widzą, że kochali blAiscy mnie i Dmobcy,
niechaj gCulasz pachnie, baby mdleją, dziarsko grają chłFopcy
bo nie mGmogłem znieść niedbalstwa w domu i urzędzie Dmi nie ścierpię, gdy mi ziemia lekką bAędzie
będzie wspaniDmale,    kiGmedy definitDmywnie szlAag mnie trafi, kiedy kitę odwDmalę      Dm  A  Dm  A 

Szlag czasDmami kogoś trafia, zAanim biedak się połDmapie, że najlCepsza rzecz to młódka albo wódka w łFapie
stGmary Magdon dobrze wiedział, co się święci, niDmech mnie, więc za niego na miejscu pokrAęci
będzie wspaniDmale,    kiGmedy definitDmywnie szlAag mnie trafi, kiedy kitę odwDmalę.     Dm  A  Dm  A 

Tylko niDme wiem, jaką wAybrać markę papierDmosów, bo - jak sCądzę, nie ma w niebie niepalących Fosób
na wypGmadek wszelki biorę więc kanister rumu, Dmbo w umiarkowanych dawkach dodaje rozAumu
będzie wspaniDmale,    kiGmedy definitDmywnie szlAag mnie trafi, kiedy kitę odwDmalę      Dm  A  Dm  A 

Ja wiDmem, że ciebie, Boże, niAe ma, ale w razie czDmego chciCałbym w niebie spać obok Alojzy AlojzFego
z nGmim w Ostrawie zaliczałem szkołę i dziewczyny Dmi w kopalni szychty, więc to wspólnie domęczAymy
będzie wspaniDmale,    kiGmedy definitDmywnie szlAag mnie trafi, kiedy kitę odwDmalę      Dm  A  Dm  A 

Gdy ubiDmorę mój garnitur, czAarny i lakierki cDmacy, gdy skapCuje wreszcie stara, że to wcale nie do prFacy
chGmoćbym czynił cuda, nic już nie pomoże, źlDme być mogło, w sumie było nie najgAorzej
było wspaniDmale
chGmoćbym czynił cuda, nic już nie pomoże, źlDme być mogło, w sumie było nie najgAorzej
 gdy kitę.   Gm  Dm  A  Dm      Gm  Dm  A  Dm    Gm  Dm  A  Dm 


Rate this interpretation
contributions:
Jan Chryczyk
Jan Chryczyk
anonim