Wyznanie ku błękitnoplamym Brzmienie Ciszy

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Na wrzosach spoczywam
I oczy w słup zielony zamieniłam
Zapach ten mnie przesycił
Jakbym była przestrzenią przenikalną

Goryczki nade mną pochyliły
Błękitnookie dzwoneczki
Kosodrzewina wbiła szpilki
W wiatru widmo powietrzne

Ref.:
Jestem zaczarowana
Tatrzańskich skał wokół ściany
Nic nigdy tak kochać nie będę
Pieśćcie mnie smreczyny święte
Przytulcie stawy błękitnoplame
Marzę o was, ukochane
Ukochane

Orły nadprzepastne
Z wrzosowego posłania oczyma śledzę
Zwalonych pni konary
Poskręcane w wykrotów wężowiska

Pląsają w nich dziwożony
Wężów król turnie owija
W grotach rycerze zaklęci śpią
Kowal ich konie podkuwa

Ref.:
Jestem zaczarowana
Tatrzańskich skał wokół ściany
Nic nigdy tak kochać nie będę
Pieśćcie mnie smreczyny święte
Przytulcie stawy błękitnoplame
Marzę o was, ukochane
Ukochane



Rate this interpretation
anonim