Swingująca zima Olga Bończyk

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Zabierz mnie w góry gdzie
Dla nas będzie tańczył śnieg
Wezmę szal w białą dal
I czułości torby dwie

Zobacz jak pędzi świat
Stoją w korku setki aut
W mieście tłok, prawie zmrok
A ja czekam cały rok

By z tobą mieć choć przez chwile
Tę najcudowniejszą białą zimę

Swing, swing, swingują jodły
Swing, swing, swingują świerki
Swing, swingują świątecznie karpie
I w srebrnej foli cukierki
Swing, swing, swingują jodły
Swing, swing, swingują świerki
Swing, swingują świątecznie
I tak znikają nasz rozterki

W górach już tęgi mróz
Czuje ciepło twoich ust
Drzewa skrzą, sanie mkną
A nad nami wieli wóz
Święta maja grzybów smak
Zapach lasu i słodkich ciast
Tulisz mnie,m kocham cie
To mój najpiękniejszy dzień

Ktoś śpiewa kolęda na dworze
Dziś każdy szczęśliwym stać się może

Swing, swing, swingują jodły
Swing, swing, swingują świerki
Swing, swingują świątecznie karpie
I w srebrnej foli cukierki

Swing, swing, swingują jodły
Swing, swing, swingują świerki
Swing, swingują świątecznie
I tak znikają nasz rozterki




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim