Zima Mirosław Wierzbowski
Lyrics
-
24 ratings
1. Pewnej Nocy znad bieguna przyleciała,
szarą jesień białym puchem przysypała,
oszroniła samochody,
w tafle lodu ścięła wody,
a oddechy w białe chmurki pozmieniała...
Ref. Zima, zima...
Jak co roku u nas gości.
Zima, zima...
Dużo zabaw i radości.
Zima, zima...
To mikołaj, ferie, święta!
Taką zimę, taką zimę
do następnej zapamiętasz!
2. Wyznaczyła nowe trasy slalomowe,
lodowiska posprawdzała - czy gotowe.
No i, będąc już w rozpędzie,
dosypała śniegu wszędzie,
tam, gdzie stoki i gdzie tory saneczkowe.
Ref. Zima, zima...
3. Gdy skończyła, z wielkim smakiem lody zjadła,
na największej zaspie potem się rozsiadła;
skąd, gdy słońce już zaświeci,
zacznie uczyć wszystkie dzieci,
wesołego zimowego abecadła.
szarą jesień białym puchem przysypała,
oszroniła samochody,
w tafle lodu ścięła wody,
a oddechy w białe chmurki pozmieniała...
Ref. Zima, zima...
Jak co roku u nas gości.
Zima, zima...
Dużo zabaw i radości.
Zima, zima...
To mikołaj, ferie, święta!
Taką zimę, taką zimę
do następnej zapamiętasz!
2. Wyznaczyła nowe trasy slalomowe,
lodowiska posprawdzała - czy gotowe.
No i, będąc już w rozpędzie,
dosypała śniegu wszędzie,
tam, gdzie stoki i gdzie tory saneczkowe.
Ref. Zima, zima...
3. Gdy skończyła, z wielkim smakiem lody zjadła,
na największej zaspie potem się rozsiadła;
skąd, gdy słońce już zaświeci,
zacznie uczyć wszystkie dzieci,
wesołego zimowego abecadła.
Rate this interpretation
Rating of readers:
Average
24 votes
contributions:
Most popular songs Mirosław Wierzbowski
- 1 Zima