Bielany Jarema Stępowski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Gdy przyjdą Zielone Święta
Na pierwszą już czas majówkę
Że tradycja to rzecz święta
Wziąwszy żonę i wałówkę
Warszawiak na Bielanach
Od rana bawi się

Kręci się karuzel, płyną tony walca
Tłok i wrzawa przy tancbudzie
Lecz choć depcą ci po palcach
Odbijany - idą w tany Bielany

I wewte, i w drugą stronę
Z familią i hurmą dziatek
Pędzą wozy umajone
Pruje Wisłę parostatek
I łódką pod Kierbedziem
Się jedzie też na pych

Tańce i karuzel, spójrzcie tylko, ludzie
Panna Mania pełna wdzięków
Antek wdzięki ściska w ręku
Odbijany - idą w tany Bielany

Obstąpił tłum katarynkę
Bo małpa tam ciągnie losy
Antek Felka trzasnął krzynkę
Zośka wrzasła w wniebogłosy
Rzecz zwykła na Bielanach
Od rana taki szyk

Chodźcie na Bielany, tam zabawa, tany
W całym lasku na murawie
Dziś jak w dawnej jest Warszawie
Tak jak było - taniec, miłość, Bielany

(Krok nad Wisłą i już blisko Bielany)




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim