Dzidzia - córka leśniczego Wiktor Zborowski

He sent the correction
Barb Home
Barb Home
1 year ago
Instrument: Lyrics
Pan porucznik od huzarów, wiodąc zbrojne hufce, w czas manewrów swą kwaterę dostał w leśniczówce. Zanim znalazł małą chatkę skrytą w ciemnym borze, już ostatnie na zachodzie zgasły krwawe zorze. Chętnie przyjął gościa pan leśniczy: "Gdzie porucznik spocząć sobie życzy? Tu wszystkiego dwie porządne izby mam. W tamtej moja Dzidzia śpi, a tu ja sam. Niech pan, wybierając, się nie wstydzi. Wolisz spać tu ze mną, czy u Dzidzi?" "Wolę z tobą, jeśli mam być szczery, bo nie znoszę dzieci jak cholery". Chociaż był zmęczony i do snu miał wielki zapał, kiepsko spał porucznik, bo leśniczy tęgo chrapał, więc gdy tylko w oknach chatki zajaśniał poranek, pan porucznik wstał w negliżu i wyszedł na ganek. A wtem patrzy - co za niespodzianka! Po stokroć piękniejsza od poranka... Cud dziewczyna, jasne oko, włosy blond... "Skąd się, miła, wzięłaś tutaj, powiedz, skąd?" "Pan się o to pyta - wiem, dlaczego. Jam jest Dzidzia, córka leśniczego, A pan kto, czy można spytać o to?" "Jam największym w świecie jest idiotą!"  
Pan porucznik od manewrow co mial zbrojne hufce, w czas manewrów swą kwateręznalazl w leśniczówce. A gdy znalazł małą chatkę skrytą w ciemnym borze, już ostatnie na zachodzie gasły krwawe zorze. Chętnie przyjął gościa pan leśniczy: "Gdzie porucznik spocząć sobie życzy? Wszak wszystkiego dwie wygodnie izby mam. W jednej spi ma Dzidzi, a w drugiej ja sam. Wybierajac niech sie pan nie wstydzi. Czy woli pan ze mna spac czy z Dzidzi?" "Wolę, wole z Tobatysiac razy bo nie lubie dzieci jak zarazy". Chociaż bardzo był zmęczony i do snu miał zapał, Jednak nie mogl spac porucznik, bo leśniczy chrapał, Ledwo tylko w oknach zajaśniał poranek, pan porucznik wstał w negliżu i wyszedł na ganek. Wtem o Boze - co za niespodzianka! Ze piekniejsza stokroc od poranka,.. Oczy czarne ma dziewczyna włosy blond... "Skąd się, wzięłaś tutaj powiedz skad ach skąd? Wiec pyta ja skad tu i dlaczego? "Jam jest Dzidzi corka lesniczego. A pan kto czy wolno spytac o to? Jam jest w swiecie najwiekszym idiota! Ta sa autentyczne slowa tej piosenki!  


                      
Pan porucznik od manewrow co mial zbrojne hufce,
w czas manewrów swą kwateręznalazl w leśniczówce.
A gdy znalazł małą chatkę skrytą w ciemnym borze,
już ostatnie na zachodzie gasły krwawe zorze.

Chętnie przyjął gościa pan leśniczy:
"Gdzie porucznik spocząć sobie życzy?
Wszak wszystkiego dwie wygodnie izby mam.
W jednej spi ma Dzidzi, a w drugiej ja sam.

Wybierajac niech sie pan nie wstydzi.
Czy woli pan ze mna spac czy z Dzidzi?"
"Wolę, wole z Tobatysiac razy
bo nie lubie dzieci jak zarazy".

Chociaż bardzo był zmęczony i do snu miał zapał,
Jednak nie mogl spac porucznik, bo leśniczy chrapał,
Ledwo tylko w oknach zajaśniał poranek,
pan porucznik wstał w negliżu i wyszedł na ganek.

Wtem o Boze - co za niespodzianka!
Ze piekniejsza stokroc od poranka,..
Oczy czarne ma dziewczyna włosy blond...
"Skąd się, wzięłaś tutaj powiedz skad ach skąd?

Wiec pyta ja skad tu i dlaczego?
"Jam jest Dzidzi corka lesniczego.
A pan kto czy wolno spytac o to?
Jam jest w swiecie najwiekszym idiota!

Ta sa autentyczne slowa tej piosenki!




Pan porucznik od huzarów, wiodąc zbrojne hufce,
w czas manewrów swą kwaterę dostał w leśniczówce.
Zanim znalazł małą chatkę skrytą w ciemnym borze,
już ostatnie na zachodzie zgasły krwawe zorze.

Chętnie przyjął gościa pan leśniczy:
"Gdzie porucznik spocząć sobie życzy?
Tu wszystkiego dwie porządne izby mam.
W tamtej moja Dzidzia śpi, a tu ja sam.

Niech pan, wybierając, się nie wstydzi.
Wolisz spać tu ze mną, czy u Dzidzi?"
"Wolę z tobą, jeśli mam być szczery,
bo nie znoszę dzieci jak cholery".

Chociaż był zmęczony i do snu miał wielki zapał,
kiepsko spał porucznik, bo leśniczy tęgo chrapał,
więc gdy tylko w oknach chatki zajaśniał poranek,
pan porucznik wstał w negliżu i wyszedł na ganek.

A wtem patrzy - co za niespodzianka!
Po stokroć piękniejsza od poranka...
Cud dziewczyna, jasne oko, włosy blond...
"Skąd się, miła, wzięłaś tutaj, powiedz, skąd?"

"Pan się o to pyta - wiem, dlaczego.
Jam jest Dzidzia, córka leśniczego,
A pan kto, czy można spytać o to?"
"Jam największym w świecie jest idiotą!"




Correction +2 -0

Status: Approved
Value: 2 karma points

Votes and comments

  • antek j.
    antek j.

    Voted to approve with 70 points 1 year ago

  • CEGLUSZEK
    CEGLUSZEK

    Voted to approve with 30 points 1 year ago

  • Wojtek M
    Wojtek M

    Co prawda stara wersja różni się nieco od oryginału napisanego przez Konrada Toma, ale ta niby "nowa wersja" nie ma z oryginałem nic wspólnego. Proponuję się zapoznać:
    https://staremelodie.pl/piosen... 1 year ago

anonim

Chords History

Barb Home
Correction 1 year ago
Wojtek M
Wstawiłem oryginalny tekst Konrada Toma do muzyki Beli Zerkowitza z 1926 roku. Wykonanie Wiktora Zborowskiego zawiera jedynie niewielkie odstępstwa od oryginału.
Correction 1 year ago