Do Anioła Stróża Stare Dzwony
Instrument:
Guitar
Aniele - stróżu mój, G E7
Gdy wiatr mnie na morze wywieje, a7
Ty zawsze przy mnie stój. D
I rano, i we dnie, i w noc, G E7
I zawsze, gdy piany ścianą, a7
Ocean splunie mi w nos. D
Trochę będziesz się musiał namoczyć, C
Trochę nałatać burt, G E7
A wiem, nie masz nawet kaloszy a7
I tyle wypadło Ci piór. D
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce, C
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg, G E7
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę, a7
No tę, w której trzymasz rum? D
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
Aniele - stróżu mój, G E7
Gdy wiatr mnie na morze wywieje, a7
Ty zawsze przy mnie stój. D
I rano, i we dnie, i w noc, G E7
I zawsze, gdy piany ścianą, a7
Ocean splunie mi w nos. D
Trochę będziesz się musiał namoczyć, C
Trochę nałatać burt, G E7
A wiem, nie masz nawet kaloszy a7
I tyle wypadło Ci piór. D
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce, C
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg, G E7
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę, a7
No tę, w której trzymasz rum? D
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
Bo po co ma wiedzieć Twój szef,
Że, owszem, bogobojnie,
A jednak musiałem Cię nieść.
Aniele - wspominaj mnie,
Gdy Bóg mi już miękko pościele
Na kamienistym dnie.
Aniele - dobrze wiem,
Że wpadniesz tu kiedyś w niedzielę,
Lub w jakiś inny dzień.
Napomknij tam komuś o mnie
Po znajomości starej
I weź dla nas obu wychodne
Do tamtej dziewczyny z baru.
Sam pewnie też się zaprószysz
I zaśniesz pod powałą,
A rano będzie nas suszyć
Zupełnie, jak dawniej bywało.
Aniele - stróżu mój,
Gdy wiatr mnie na morze wywieje,
Ty zawsze przy mnie stój.
I rano, i we dnie, i w noc,
I zawsze, gdy piany ścianą,
Ocean splunie mi w nos.
Trochę będziesz się musiał namoczyć,
Trochę nałatać burt,
A wiem, nie masz nawet kaloszy
I tyle wypadło Ci piór.
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce,
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg,
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę,
No tę, w której trzymasz rum?
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
Bo po co ma wiedzieć Twój szef,
Że, owszem, bogobojnie,
A jednak musiałem Cię nieść.
Aniele - wspominaj mnie,
Gdy Bóg mi już miękko pościele
Na kamienistym dnie.
Aniele - dobrze wiem,
Że wpadniesz tu kiedyś w niedzielę,
Lub w jakiś inny dzień.
Napomknij tam komuś o mnie
Po znajomości starej
I weź dla nas obu wychodne
Do tamtej dziewczyny z baru.
Sam pewnie też się zaprószysz
I zaśniesz pod powałą,
A rano będzie nas suszyć
Zupełnie, jak dawniej bywało.
G
E7
Gdy wiatr mnie na morze wywieje,
Am7
Ty zawsze przy mnie stój.
D
I rano, i we dnie, i w noc,
G
E7
I zawsze, gdy piany ścianą,
Am7
Ocean splunie mi w nos.
D
Trochę będziesz się musiał namoczyć,
C
Trochę nałatać burt,
G
E7
A wiem, nie masz nawet kaloszy
Am7
I tyle wypadło Ci piór.
D
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce,
C
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg,
G
E7
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę,
Am7
No tę, w której trzymasz rum?
D
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
Bo po co ma wiedzieć Twój szef,
Że, owszem, bogobojnie,
A jednak musiałem Cię nieść.
Aniele - wspominaj mnie,
Gdy Bóg mi już miękko pościele
Na kamienistym dnie.
Aniele - dobrze wiem,
Że wpadniesz tu kiedyś w niedzielę,
Lub w jakiś inny dzień.
Napomknij tam komuś o mnie
Po znajomości starej
I weź dla nas obu wychodne
Do tamtej dziewczyny z baru.
Sam pewnie też się zaprószysz
I zaśniesz pod powałą,
A rano będzie nas suszyć
Zupełnie, jak dawniej bywało.
Aniele - stróżu mój,
Gdy wiatr mnie na morze wywieje,
Ty zawsze przy mnie stój.
I rano, i we dnie, i w noc,
I zawsze, gdy piany ścianą,
Ocean splunie mi w nos.
Trochę będziesz się musiał namoczyć,
Trochę nałatać burt,
A wiem, nie masz nawet kaloszy
I tyle wypadło Ci piór.
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce,
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg,
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę,
No tę, w której trzymasz rum?
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
G
E7
Gdy wiatr mnie na morze wywieje,
Am7
Ty zawsze przy mnie stój.
D
I rano, i we dnie, i w noc,
G
E7
I zawsze, gdy piany ścianą,
Am7
Ocean splunie mi w nos.
D
Trochę będziesz się musiał namoczyć,
C
Trochę nałatać burt,
G
E7
A wiem, nie masz nawet kaloszy
Am7
I tyle wypadło Ci piór.
D
Trochę pewnie zgrabieją Ci ręce,
C
Kiedy sztorm ześle Pan Bóg,
G
E7
Powiesz - Stary, gdzie masz tą butelkę,
Am7
No tę, w której trzymasz rum?
D
Aniele - dobrze wiesz,
Dla Ciebie też kubek naleję,
A potem pójdziemy coś zjeść.
I tylko przeżyjmy ten sztorm,
A potem na jakąś chwilkę
Zajdziemy na pobliski ląd.
Tam zdrowo się pewnie zaprószysz
I po butelkach paru
Dasz wychodne mej duszy
Z jakąś dziewczyną z baru.
Tylko zróbmy to całkiem spokojnie,
Correction +3 -1
Status: ApprovedValue: 2 karma points
Voted to approve with 50 points 1 year ago
Voted to reject with -40 points 1 year ago
Voted to approve with 30 points 1 year ago
Voted to approve with 70 points 1 year ago