Kto by pomyślał Wojtek Szumański
He sent the correction
Karolina Lupa
1 year ago
Instrument:
Guitar
Difficulty: Intermediate
Tuning: E A D G B E
Difficulty: Intermediate
Tuning: E A D G B E
Akordy:: Zwrotka: E gis fis H
E gis fis H
A H cis H A
H H cis H E
Ref: E fis gis A H
E fis gis A H
A H cis H A
H E
Posłuchaj tej historii bo aż chce się o tym grać
To była jedna z nocy kiedy Kraków nie mógł spać
A każdy z kawalerów szukał panny jak ze snu
I kto by pomyślał że ją znajdę właśnie tu
W jednym z klubów gdzie chłopcy lubią stawiać drogie drinki
Gdzieś spomiędzy głów się w oczy rzucał blask czerwonej szminki
Na parkiecie jej podałem dłoń by dołączyła się
I kto by pomyślał że zechce właśnie mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
I tak biłem się z myślami próbując się przekonać
Piątek 3 w nocy Kraków rynek ja i ona
Odcisk szminki na koszuli nadal daje o niej znać
Bo kto by pomyślał że nie dało się jej sprać
W jej szklanych oczach zobaczyłem mój miniony czas
Nie wiesz ile oddałbym tej nocy za jej pierwszy raz
Ciężko ukryć że z tą myślą mi było trochę wstyd
I kto by pomyślał że nastanie w końcu świt
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Nie ma happy endu choćbym o to stawał w szranki
Bo musiała wrócić do rodziców od koleżanki
Jej ojciec by mnie zabił ja bym nie powstrzymał go
I kto by pomyślał że nie zdziwi mnie to
Nie widziałem jej od wtedy ale nie myśl że to bzdury
Bo ciągle czuję dotyk jej delikatnej skóry
I gdy Krakowski rynek mijam zastanawiam się
Że bym w życiu nie pomyślał że tej nocy zechce mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Posłuchaj tej historii bo aż chce się o tym grać E gis fis H
To była jedna z nocy kiedy Kraków nie mógł spać E gis fis H
A każdy z kawalerów szukał panny jak ze snu A H cis H A
I kto by pomyślał że ją znajdę właśnie tu H H cis H E
W jednym z klubów gdzie chłopcy lubią stawiać drogie drinki
Gdzieś spomiędzy głów się w oczy rzucał blask czerwonej szminki
Na parkiecie jej podałem dłoń by dołączyła się
I kto by pomyślał że zechce właśnie mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą E fis gis A H
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo E fis gis A H
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas A H cis H A
16 lat mieć jeszcze raz H E
I tak biłem się z myślami próbując się przekonać
Piątek 3 w nocy Kraków rynek ja i ona
Odcisk szminki na koszuli nadal daje o niej znać
Bo kto by pomyślał że nie dało się jej sprać
W jej szklanych oczach zobaczyłem mój miniony czas
Nie wiesz ile oddałbym tej nocy za jej pierwszy raz
Ciężko ukryć że z tą myślą mi było trochę wstyd
I kto by pomyślał że nastanie w końcu świt
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Nie ma happy endu choćbym o to stawał w szranki
Bo musiała wrócić do rodziców od koleżanki
Jej ojciec by mnie zabił ja bym nie powstrzymał go
I kto by pomyślał że nie zdziwi mnie to
Nie widziałem jej od wtedy ale nie myśl że to bzdury
Bo ciągle czuję dotyk jej delikatnej skóry
I gdy Krakowski rynek mijam zastanawiam się
Że bym w życiu nie pomyślał że tej nocy zechce mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Posłuchaj tej historii bo aż chce się o tym grać
E
G#m
F#m
B
To była jedna z nocy kiedy Kraków nie mógł spać
E
G#m
F#m
B
A każdy z kawalerów szukał panny jak ze snu
A
B
C#m
B
A
I kto by pomyślał że ją znajdę właśnie tu
B
B
C#m
B
E
W jednym z klubów gdzie chłopcy lubią stawiać drogie drinki
Gdzieś spomiędzy głów się w oczy rzucał blask czerwonej szminki
Na parkiecie jej podałem dłoń by dołączyła się
I kto by pomyślał że zechce właśnie mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
E
F#m
G#m
A
B
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
E
F#m
G#m
A
B
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
A
B
C#m
B
A
16 lat mieć jeszcze raz
B
E
I tak biłem się z myślami próbując się przekonać
Piątek 3 w nocy Kraków rynek ja i ona
Odcisk szminki na koszuli nadal daje o niej znać
Bo kto by pomyślał że nie dało się jej sprać
W jej szklanych oczach zobaczyłem mój miniony czas
Nie wiesz ile oddałbym tej nocy za jej pierwszy raz
Ciężko ukryć że z tą myślą mi było trochę wstyd
I kto by pomyślał że nastanie w końcu świt
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Nie ma happy endu choćbym o to stawał w szranki
Bo musiała wrócić do rodziców od koleżanki
Jej ojciec by mnie zabił ja bym nie powstrzymał go
I kto by pomyślał że nie zdziwi mnie to
Nie widziałem jej od wtedy ale nie myśl że to bzdury
Bo ciągle czuję dotyk jej delikatnej skóry
I gdy Krakowski rynek mijam zastanawiam się
Że bym w życiu nie pomyślał że tej nocy zechce mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Akordy:: Zwrotka:
Ref:
Posłuchaj tej historii bo aż chce się o tym grać
To była jedna z nocy kiedy Kraków nie mógł spać
A każdy z kawalerów szukał panny jak ze snu
I kto by pomyślał że ją znajdę właśnie tu
W jednym z klubów gdzie chłopcy lubią stawiać drogie drinki
Gdzieś spomiędzy głów się w oczy rzucał blask czerwonej szminki
Na parkiecie jej podałem dłoń by dołączyła się
I kto by pomyślał że zechce właśnie mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
I tak biłem się z myślami próbując się przekonać
Piątek 3 w nocy Kraków rynek ja i ona
Odcisk szminki na koszuli nadal daje o niej znać
Bo kto by pomyślał że nie dało się jej sprać
W jej szklanych oczach zobaczyłem mój miniony czas
Nie wiesz ile oddałbym tej nocy za jej pierwszy raz
Ciężko ukryć że z tą myślą mi było trochę wstyd
I kto by pomyślał że nastanie w końcu świt
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Nie ma happy endu choćbym o to stawał w szranki
Bo musiała wrócić do rodziców od koleżanki
Jej ojciec by mnie zabił ja bym nie powstrzymał go
I kto by pomyślał że nie zdziwi mnie to
Nie widziałem jej od wtedy ale nie myśl że to bzdury
Bo ciągle czuję dotyk jej delikatnej skóry
I gdy Krakowski rynek mijam zastanawiam się
Że bym w życiu nie pomyślał że tej nocy zechce mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
E
G#m
F#m
B
E
G#m
F#m
B
A
B
C#m
B
A
B
B
C#m
B
E
Ref:
E
F#m
G#m
A
B
E
F#m
G#m
A
B
A
B
C#m
B
A
B
E
Posłuchaj tej historii bo aż chce się o tym grać
To była jedna z nocy kiedy Kraków nie mógł spać
A każdy z kawalerów szukał panny jak ze snu
I kto by pomyślał że ją znajdę właśnie tu
W jednym z klubów gdzie chłopcy lubią stawiać drogie drinki
Gdzieś spomiędzy głów się w oczy rzucał blask czerwonej szminki
Na parkiecie jej podałem dłoń by dołączyła się
I kto by pomyślał że zechce właśnie mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
I tak biłem się z myślami próbując się przekonać
Piątek 3 w nocy Kraków rynek ja i ona
Odcisk szminki na koszuli nadal daje o niej znać
Bo kto by pomyślał że nie dało się jej sprać
W jej szklanych oczach zobaczyłem mój miniony czas
Nie wiesz ile oddałbym tej nocy za jej pierwszy raz
Ciężko ukryć że z tą myślą mi było trochę wstyd
I kto by pomyślał że nastanie w końcu świt
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Nie ma happy endu choćbym o to stawał w szranki
Bo musiała wrócić do rodziców od koleżanki
Jej ojciec by mnie zabił ja bym nie powstrzymał go
I kto by pomyślał że nie zdziwi mnie to
Nie widziałem jej od wtedy ale nie myśl że to bzdury
Bo ciągle czuję dotyk jej delikatnej skóry
I gdy Krakowski rynek mijam zastanawiam się
Że bym w życiu nie pomyślał że tej nocy zechce mnie
Ref.:
I w tym momencie wiem że niektórzy się oburzą
Ona ma 16 lat a ja mam dużo za dużo
Lecz z jednym jej dotykiem jakby cofnął się czas
16 lat mieć jeszcze raz
Correction +0 -2
Status: RejectedValue: 2 karma points
Voted to reject with -40 points 1 year ago
Voted to reject with -60 points 1 year ago
Karolina Lupa świetnie, że wspierasz rozwój śpiewnika.
Jednak wg. zasad kontrybucji
umieszczamy akordy nad całym tekstem :)
powtarzamy nad każdą zwrotką i refrenem
oraz umieszczamy je dokładnie w miejscu w którym następuje uderzenie w struny.
https://spiewnik.wywrota.pl/co...
Jeszcze możesz to poprawić !!! :))) 1 year ago