Mój kompan wiatr Bogdan Czyżewski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Przyjaciół mam zaledwie kilku.
Jeden jest ze mną za pan brat:
To ten najstarszy z morskich wilków,
Mój wierny druh - mój kompan wiatr.

Poznałem go w noc bardzo ciemną,
Odpędzał sny od nocnych wacht.
Już nawet gwiazd nie było ze mną
I tylko on - mój kompan wiatr.

Zagwizdał mi [gwizd]
I pognał w świat koleżka wiatr;
Na chwilę wpadł [gwizd]
Koleżka wiatr.

On w morzu jest i na pokładach,
Z eskadrą płynie jako zwiad,
Zasadzkę wietrzy jako radar
Mój wierny druh - mój kompan wiatr...

Raz bosman nie dał mi przepustki,
Na lądzie ktoś z tęsknoty bladł -
Wtem sygnał dał łopotem chustki
Dziewczynie mej - koleżka wiatr.

Zagwizdał jej [gwizd]
I pognał w świat mój kompan wiatr;
Na chwilę wpadł [gwizd]
Koleżka wiatr.

Mijają dni - za falą fala -
Tu po mnie będzie młodszy brat,
Na okręt spojrzę z dala,
Gdzie wierny druh, gdzie kompan wiatr.

Odejdę stąd - zostanę w domu...
Zaszumi znów jesienią sad,
Lecz wierzcie mi, że po kryjomu
Odwiedzi mnie bałtycki wiatr.

Zagwiżdże znów [gwizd]
I pogna w świat koleżka wiatr;
Odwiedzi sad [gwizd]
Mój kompan wiatr.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim