Kaprowie Bogdan Czyżewski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Tam na morzu pod Gdańskiem
Obłok żagli się bieli
Jacyż to marynarze
W siwy sztorm wypłynęli?
Co ich goni na morze
Gdy bezpieczniej w przystani?
Bo wiatr wielki się sroży
Nad stromymi falami

To kaprowie Króla Jegomości
To strażnicy polskich morskich wód
Nawet w sztormach nieproszonych gości
Oczekują u portowych wrót
A gdy się niechciany gość przydarzy
Co zamiary ma jak złodziej złe
To się spotka z naszymi kaprami
I raz dwa znajduje się na dnie

Hej, na morzu pod Gdańskiem
Obłok dymu wiatr strzępi
Huczą salwy armatnie
Płyną szwedzkie okręty
Kto powstrzyma ich flotę
Kto ochroni Gdańsk stary?
Kto się zmierzy na morzu
Ze srogimi Szwedami?

[2x:]
To kaprowie Króla Jegomości
To strażnicy polskich morskich wód
Nawet w sztormach nieproszonych gości
Oczekują u portowych wrót
A gdy się niechciany gość przydarzy
Co zamiary ma jak złodziej złe
To się spotka z naszymi kaprami
I raz dwa znajduje się na dnie




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim